„Jeśli weźmiemy dwie osoby o takim samym poziomie inteligencji, o takich samych doświadczeniach, wykształceniu i wiedzy o życiu, to ten, który intensywniej myśli o swoich celach, zawsze wygra z tym drugim.” 

Po co nam cele?

Wielu ludzi zastanawia się, co jest najważniejszym składnikiem sukcesu. Wielu myśli, że wykształcenie, wsparcie rodziny, znajomości itp. Na pewno te czynniki nie zaszkodzą, jednak podstawą jest coś zupełnie innego.

  1. Po pierwsze trzeba wiedzieć, czego dokładnie się chce i do czego się dąży. Większość ludzi ma z tym duży problem. Wstają rano głównie po to żeby przeżyć kolejny dzień. Niestety taki styl życie nie budzi w człowieku „ekstra” energii i w ciągu dnia decyzje, które podejmuje, są podyktowane głównie ucieczką od nieprzyjemnego i dążeniem do komfortu. Trudno to nazwać rozwojem, prawda?
  2. Po drugie musisz zapłacić cenę z góry. Najpierw inwestujesz czas i energię, a potem dostajesz nagrodę. Gotowość i świadomość kosztu osiągnięcia celu jest podstawą rozpoczęcia drogi do jego realizacji.
  3. Po trzecie musisz być przygotowany na porażki. Im bardziej ambitny cel chcesz osiągnąć, tym więcej trudności i przeszkód pojawi się na twojej drodze. Są one w nieodłącznym elementem drogi do sukcesu i testem dla twojej woli jego osiągnięcia.

Co innego poza energią celu ma pokonać twoją niechęć i lenistwo zwłaszcza wtedy, jeśli coś nie idzie po twojej myśli? Jeśli nie masz silnych celów w głowie, to najprawdopodobniej przeciwności cię pokonają i przejdziesz w tzw. stan przetrwania. Jest to stan, w którym człowiek zrzuca winę za swoje niepowodzenia na czynniki zewnętrzne i po pewnym czasie traci moc sprawczą, zamieniając się w maszynę do narzekania i samo usprawiedliwiania.

DLACZEGO W TAKIM RAZIE TAK WIELU LUDZI MA PROBLEM Z USTALENIEM PRAWDZIWYCH CELÓW?

  • Pierwszy powód to kwestia przejęcia odpowiedzialności za swoje życie. Jeśli ktoś czeka na podwyżkę od szefa, gra w totolotka, dzwoni do mamy po radę, nie będzie formułował celów, które w całości zależą od niego.
  • Drugi powód to brak poczucia własnej wartości. Wiele osób ma problem z pewnością siebie (geny i wychowanie). Taka osoba nie podejmuje wyzwań, tylko usuwa się z drogi. Jej najważniejszą wartością w życiu jest bezpieczeństwo, które niestety najczęściej oznacza pasywną postawę.
  • Trzeci powód to brak świadomości jak ważne jest ustalanie celów. Jeśli ktoś wychował się w domu, gdzie rodzice nie mieli własnych celów i jego środowisko również nie jest dla niego wzorem do na naśladowania w tym temacie, to bardzo rzadko sam z siebie uruchomi tą energię. Kiedy pracuję z grupą zaniedbaną w obszarze celów, często obserwuję niesamowite zjawisko. Kiedy wskutek naszych spotkań ludzie, często pierwszy raz w życiu, zaczynają profesjonalnie planować własną przyszłość, w krótkim czasie uzyskują efekty, które do tej pory były poza ich zasięgiem. Wystarczyło pobudzić odpowiedź na pytanie „ O CO MI W OGÓLE CHODZI W ŻYCIU?”. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich. Na część osób próba ustalenia planów na przyszłość nie działa. Po prostu nie mają tego w sobie. Całe życie będą realizowali cele innych ludzi.
  • Czwarty powód to brak wiedzy jak zrobić to właściwie. Większość rozmów o przyszłości przypomina bardziej listę „pobożnych życzeń” niż profesjonalnie zaplanowaną przyszłość. Ludzie przede wszystkim mają problem z doprecyzowaniem oczekiwań. Często brakuje pytań: Po czym poznam, że osiągnąłem cel?  Do kiedy chcę go osiągnąć? Po co mam do niego dążyć?
  • Ostatni powód to lęk przed porażką. To on utrzymuje ludzi w strefach komfortu. Obawa przed porażką hamuje w rozwoju a przecież ten, kto „nie ryzykuje” nie ma szans na wybitne osiągnięcia. Historie ludzi, którzy osiągali ambitne cele, pokazują że wielokrotnie musieli oderwać się od swojej strefy komfortu i zaryzykować, czasami wszystkim, co do tej pory osiągnęli.

Dlaczego ważne jest, żeby cele były prawdziwe

O celach napisano już tony książek i artykułów. Mimo tego dalej trudno jest utrzymać koncentrację na tym, co chcesz osiągnąć w życiu. Obowiązki dnia codziennego i bieżące tematy często przesłaniają nam marzenia i pragnienia, każąc skupić się na „tu i teraz”. Wiele osób spoza biznesu, pracujących w stałym cyklu na etacie, powątpiewa w sensowność ustalania celów. Czy ciągle muszę do czegoś dążyć? Czy zawsze trzeba wyznaczać sobie cele? Czy nie można po prostu żyć chwilą?

Przede wszystkim w kwestii celów słowo „muszę” nie ma najmniejszego sensu. To powinno wypływać z Twojego wnętrza, a nie kreować się w Tobie wskutek nacisków zewnętrznych. Jeśli „musisz” to już przegrałeś. Faktycznie praca etatowa wprowadza w życiu pewną stabilizację i poczucie bezpieczeństwa.

Przyzwyczaja do codziennej rutyny i wygodnego mentalnie życia. Z drugiej strony, jeśli nie masz celów i nie planujesz swojego rozwoju, zależysz od innych. To Twój szef będzie decydował, co stanie się z Twoją karierą. To firma ubezpieczeniowa, której ofertę sprzedajesz, małą zmianą będzie mogła skutecznie pogorszyć lub polepszyć Twoją sytuację. To decyzja Twoich klientów spowoduje polepszenie lub pogorszenie Twoich dochodów.

Dzieje się tak, ponieważ ludźmi bez celów i planu działania steruje los. To tak, jakby byli w łodzi, która płynie rzeką zwaną „życie” i dzięki temu, że jest nurt, posuwają się do przodu bez użycia wioseł. Z jednej strony taka sytuacja jest wygodna, z drugiej strony wystarczy, że na drodze pojawi się zwalone drzewo lub mały wodospad, żeby ta miła wędrówka zamieniła się w katastrofę.

A kiedy się tak stanie, takie osoby, pozbawione umiejętności sterowania swoim życiem eksportują problem na zewnątrz. To nie ich wina, że nie wiosłowały, to przez zwalone drzewo, wodospad, za szybki prąd, nieuregulowane koryto rzeki itp. Dlatego, tak niebezpiecznie jest nie mieć celów i planu działania. Stajesz się po prostu trybikiem w wielkiej maszynie, który jest całkowicie zależny od całego mechanizmu, łatwo wymienialny i właściwie niewidoczny.

Czas na małe ćwiczenie.

Pomyśl teraz o swojej przyszłości i napisz na kartce trzy najważniejsze cele, jakie chciałbyś osiągnąć. Zastanów się na ich precyzyjnym opisem, ustawieniem w czasie. Do każdego celu wypisz pięć głównych powodów, dla których chcesz go osiągnąć. Listę pięciu motywów możesz wypisać, odpowiadając na pytanie: Co da mi realizacja tego celu, czego nie mam dzisiaj? lub po prostu: Dlaczego chce go zrealizować? Jeśli nie uda ci się znaleźć motywów (które są prawdziwym paliwem do realizacji celu) to wykreśl cel z listy i zastąp go innym.

Zastanówmy się jakie reguły powinniśmy zastosować przy wyznaczaniu celów.

Po pierwsze — cele powinny być ze sobą w harmonii, wzajemnie się uzupełniać i wspierać. Jeśli wyznaczysz sobie cel – poprawić relacje w rodzinie i jednocześnie – zwiększyć dochody w ciągu 6 miesięcy o 200% może się okazać, że po pół roku nie osiągniesz żadnego z tych celów.

Po drugie – każdy z celów powinien być ambitny. Musi być dla ciebie wyzwaniem, prowokować do zmian i rozwoju.  Jeśli cel będzie oparty tylko na utrzymaniu tego, co już osiągnąłeś, zaczniesz się cofać i to tracić.

Po trzecie — powinieneś mieć cele zarówno materialne, jak i niematerialne, jakościowe i ilościowe. Wyznacz najważniejsze dla ciebie obszary życia (np. zdrowie, rodzina itp.) i sformułuj cele podwyższające jakość tych obszarów. Nie powinieneś określać więcej niż dwa cele na każdy obszar.

Po czwarte — planuj na trzech poziomach: cele krótkoterminowe (do 12 miesięcy), cele średnioterminowe (do 3 lat), cele długoterminowe (powyżej 3 lat). Pamiętaj, że czym krótszy termin tym cel musi być bardziej realny tzn. oparty na konkretnej ścieżce jego realizacji. Przy celach średnio i długoterminowych możemy włączyć sobie ekstra-ambicję ponieważ nie znamy jeszcze wszystkich możliwych ścieżek ich osiągnięcia i szans, które pojawią się w naszym życiu.

Mimo powyższych wskazówek określenie prawdziwych celów, które dawałyby nam energię do działania, nie jest wcale takie proste. Dlatego przy myśleniu o przyszłości warto wspomagać się poniższymi sugestiami (zapisuj odpowiedzi na kartce):

  • Jakie są trzy najważniejsze wartości w moim życiu? Orientacja w tym, co jest w życiu najważniejsze, pomaga w planowaniu zmian i rozwoju.
  • Jaki styl życia chciałbym realizować?
  • Gdzie chciałbym mieszkać? Z kim? Co mielibyśmy robić wspólnie?
  • Co chciałbym robić, na co dziś nie mam czasu i pieniędzy?

Te pytania mają pobudzić wyobraźnię i pomóc wykreować swoją przyszłość na bazie obrazów, które powstają w twojej głowie. To bardzo silna metoda określania celów, ponieważ praca na wyobraźni zawsze łączy się z emocjami.

Co bym zrobił, gdybym wygrał 10 milionów? Odpowiedź na to pytanie łączy w sobie trzy zasoby: czas, pieniądze i brak lęku przed porażką. Umysł swobodnie buduje obrazy i pomaga określić cele finansowe na emocjonalnym poziomie.

Wszystkie powyższe metody oprócz pomocy w określeniu celów pomagają również w wykształceniu nawyku nieustannego wyznaczania celów. Jest on niezbędny w życiu, ponieważ pomaga uniknąć sytuacji samozadowolenia, która często prowadzi do pasywnej postawy i utraty dotychczasowych osiągnięć.

Jeśli w ramach realizacji celów chcesz poprawić samodyscyplinę, to zajrzyj tutaj:
BU45: 10 PRAKTYCZNYCH SPOSOBÓW NA POPRAWĘ DYSCYPLINY I SYSTEMATYCZNOŚCI W SPRZEDAŻY UBEZPIECZEŃ

Osoby, które mają prawdziwe cele i planują swoje życie, uruchamiają w sobie tak zwaną „moc sprawczą”.

Zaczynają czuć, że sterują swoim życiem, że panują nad swoimi emocjami i działaniami. Dzieje się tak, ponieważ chęć zdobycia czegoś bardzo często łączy się z rozwojem. Żeby zrealizować swój cel, musisz się najczęściej czegoś nowego nauczyć, przełamać swoje opory i stać się bardziej proaktywną osobą. Dzięki temu, że wiesz, co chcesz osiągnąć, pobudzasz również swoją kreatywność i chęć do wdrażania nowych pomysłów.

Przyjrzyjmy się sytuacji, w której mamy dwie osoby: Janka i Waldka. Obydwaj zajmują się sprzedażą. Janek ma jasno wytyczone cele prywatne i zawodowe oraz określoną ścieżkę działania. Waldek żyje chwilą i nie planuje niczego. Nagle w ich życiu zawodowym pojawia się zmiana. Firma, z którą współpracują, wycofuje produkt, który do tej pory był podstawowym w jej ofercie. Czy reakcje obydwu Panów będą się różniły?

Na początku prawdopodobnie obydwaj zdenerwują się i zaniepokoją. Co będzie się jednak działo dalej? Janek ma cele i plan. Po opadnięciu emocji w jego głowie zaczną się dziać zupełnie inne procesy niż w głowie Waldka. Janek zacznie sobie zadawać inne pytania. Co ta zmiana oznacza dla moich celów i planów? Czy, obiektywnie analizując obecną sytuację, jestem w lepszej czy gorszej sytuacji niż przed zmianą? Jakie mam opcje, co mogę zrobić, żeby wykorzystać obecny stan rzeczy?

Po analizie Janek dojdzie do konkretnych wniosków i podejmie decyzję. Jeśli stwierdzi, że nowa sytuacja daje szanse na rozwój i realizację celów w ramach dotychczasowej współpracy z firmą, to po prostu ułoży nowy plan działania. Jeśli dojdzie do wniosku, że w ramach nowej oferty, nie uda mu się osiągnąć swoich celów, to odejdzie i stworzy sobie nowe warunki pracy.

Dzieje się tak, ponieważ prawdziwe cele i pragnienia dają siłę do odważnych decyzji.

Co zrobi Waldek? Przede wszystkim dłużej będzie wychodził z emocji. Skupi się na narzekaniu na firmę i nową rzeczywistość. W końcu ktoś popsuł mu wygodną sytuację, do której się przyzwyczaił. Jeśli w jego otoczeniu nie będzie sam w takim nastawieniu, to pojawi się sprzężenie zwrotne. W kuchni, z innymi, będzie godzinami omawiał bieżący stan rzeczy, zastanawiał się, kto jest temu winny i jak beznadziejni są wszyscy, którzy wymyślili tę zmianę. Jeśli, mój drogi czytelniku, żyjesz już „parę lat”, to z pewnością zaobserwowałeś nie raz taki efekt u wielu ludzi pozbawionych chęci planowania swojego życia.

Dlatego dbaj o swoje cele i plany, żeby nie dopadła cię choroba „ofiary systemu”.

Oglądałem niedawno film opowiadający historię powstania imperium McDonald’s. Ray Croc, twórca potęgi tej firmy przez wiele lat zajmował się sprzedażą, nie osiągając spektakularnych sukcesów. Kiedy był już „na szczycie”, sławny i zamożny, zapytano go, co było podwaliną jego sukcesu. Odpowiedział, że cecha charakteru, która jego zdaniem miała największy wpływ na jego życie to WYTRWAŁOŚĆ. Patrząc szerzej na jego odpowiedź, zauważamy, że jest to również cecha każdego lidera sprzedaży. Niezależnie od branży czy miejsca. Większość ludzi poddaje się przy pierwszych niepowodzeniach. Dlatego pewnie, tak wiele nowych firm nie przeżywa pierwszego roku.

Najtrudniejszą przeszkodą psychiczną w formułowaniu i realizacji celów jest homeostaza i psychoskleroza, czyli chęć naszego umysłu do pozostawania w stanie, do którego się przyzwyczaił oraz opór przed zmianami.

Dlatego można powiedzieć, że ludzie sukcesu to osoby, które mają zdolność do realizacji celu, mimo że bodziec, który nas sprowokował już nam nie towarzyszy. Na przykład, ktoś był za granicą i odczuł dyskomfort z powodu braku znajomości języka obcego. Ten bodziec sprowokował go do wyznaczenie sobie celu, że po powrocie zacznie naukę języka. Wraca, zapisuje się na kurs (lub kupuje płytkę z gazetki do nauki) i co dalej? Bodziec już nie działa, nie jestem już w obcym kraju. Większość osób niestety nie ma zdolności, o której pisałem powyżej i przerywa naukę.

Albo inny przykład. Ktoś sprzedaje ubezpieczenia majątkowe i trafia na szkolenie dotyczące sprzedaży ubezpieczeń na życie i programów oszczędnościowych. Załóżmy, że szkolenie prowadzi fantastyczny trener, który motywuje naszego „ktosia” i pokazuje mu drogę do zwiększenia jego dochodów. Potem szkolenie się kończy i „ktoś” wraca do domu. I co robi? Czy następnego dnia dzwoni do swoich klientów i umawia ich na rozmowę?

Tu zaczyna działać opór, hasło „nigdy tego nie robiłem”, odzywa się psychoskleroza, lęk i zaraz powstaje pseudologika – „najpierw poczytam jeszcze o tych produktach, nie mogę dzwonić nieprzygotowany”. Tydzień później jest już tak, jak było do tej pory. Efekt szkolenia został wspomnieniem. Chyba że ktoś ma charakter człowiek sukcesu. Wraca do domu i określa, o ile chce zwiększyć dochód albo ile umów chce sprzedać do określonego terminu, wypisuje listę pierwszych 20 osób, do których zadzwoni, piszę na kartce wzór rozmowy, trenuje ją przed lustrem, aż poczuje płynność wypowiedzi, ustali w kalendarzu realizację tego zadania i po prostu je zrobi.

Mechanizm sukcesu wykorzystujący wytrwałość jest bardzo prosty

1. Pierwszy etap to określenie swoich dążeń i pragnień

Wyrazisz je za pomocą listy celów do zrealizowania. Warto pamiętać, żeby lista celów dotyczyła wszystkich najważniejszych obszarów twojego życia, a nie tylko biznesu. Zachowanie równowagi w rozwoju osobistym pomaga osiągnąć spokój wewnętrzny w przeciwieństwie do realizacji pewnych celów kosztem innych, często równie ważnych. Podstawowe obszary, w których powinno się planować swoja przyszłość to: rodzina i relacje, zdrowie, edukacja, biznes, sytuacja finansowa (koszty, oszczędności itp.), hobby i pasje i na koniec cele materialne.

2. Kolejny etap czyli weryfikacja celów.

Pisząc weryfikacja, mam na myśli sprawdzenie, jak bardzo ten cel jest twój, osobisty i wynikający z prawdziwego pragnienia. Ten proces przeprowadzisz w bardzo prosty sposób – wystarczy do każdego celu zbudować listę tzw. motywów, czyli odpowiedzi na pytanie: Co z tego będę miał, że zrealizuję ten cel?

Na przykład chcesz mieć własny dom, pytanie: „Dlaczego?” powoduje szereg odpowiedzi: bo będę miał większy komfort (przestrzeń), bo będę miał większy spokój (nie siedzimy sobie wszyscy na głowie), bo dzięki wiejskiej okolicy w weekendy będę się regenerował itp.

Jeśli jednak masz już określony dom marzeń, to trzeba zadać dodatkowe pytanie: dlaczego właśnie taki? (tyle metrów, taka działka, piętrowy itd.). I tak jak na pierwsze pytanie odpowiedzi są oczywiste to przy określaniu cech domu trudniej umotywować, że na przykład, dwie osoby potrzebują np. 300 metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej. Jeśli chcemy duży dom, ale nie wiemy dlaczego (bo to bardziej zachcianka i pokazówka) to motywy z pierwszego pytania „Po co ci dom?” mogą być zagrożone.

Większy dom, większy wydatek w zakupie i utrzymaniu, to może zaburzyć sytuację finansową i gdzie tu upragniony spokój i regeneracja. Niejednokrotnie spotykam „nieszczęśliwych” menadżerów sprzedaży, którzy byli świetnymi sprzedawcami. I zostali menadżerami, ponieważ ktoś ich do tego namówił (dyrektorowi na przykład brakowało kadry do celu rocznego w obszarze rozwoju oddziału). Zamiast zadać sobie pytania: Po co? Dlaczego? Co z tego będę miał? – poszli bezmyślnie w nowy zawód. No bo zarządzanie ludźmi to inny zawód niż sprzedaż, prawda? No i najczęściej ich dochody wędrują w dół. Zrób do każdego celu listę motywów! To nie tylko pomoże ci zweryfikować cel, ale podgrzeje również twoją motywację do jego realizacji.

3. Następny etap to analiza swojej bieżącej sytuacji.

Wypisz  wszystkie zasoby potrzebne do osiągnięcia celu. Zastanów się jakimi drogami chcesz go osiągnąć. Na przykład zwiększenie dochodu możesz zrealizować na wiele sposobów – zwiększając liczbę spotkań, zmieniając docelowy rynek na bogatszych klientów, zatrudniając pomocników itp. Zmniejszenie wagi możesz realizować poprzez siłownię, bieganie w terenie, orbitrek w domu itd. Naukę języka obcego zrealizujesz poprzez wyjazd za granicę, kurs językowy, prywatnego lektora, pracę własną w oparciu o książki i nagrania. Odpowiedz sobie na pytanie: Jakie zasoby  potrzebne do realizacje celu już posiadam? Zaznacz je na liście zasobów potrzebnych do realizacji celu.

4. Kolejny etap to opracowanie planu pozyskania reszty zasobów.

Spójrz na te zasoby, których jeszcze nie zdobyłeś i zadaj sobie pytania: W jaki sposób do nich dojdę? Co będzie mi potrzebne? Kogo pomoc będzie niezbędna?

Na przykład chcesz być pilotem i latać własnym samolotem. Pierwszy krok to wypisanie listy motywów (Dlaczego? Po co?) Kolejny krok to stworzenie listy zasobów potrzebnych do realizacji celu: pieniądze na kurs, czas na kurs, zgoda rodziny, członkostwo w aeroklubie, czas na przygotowanie się do egzaminu, czas i pieniądze niezbędne do utrzymania licencji w kolejnych latach i w końcu pieniądze na własny samolot. Teraz zaznaczasz elementy, które już masz (załóżmy, że na razie masz zgodę rodziny). Kolejny etap to opracowanie planu zdobycia pozostałych zasobów. Plan powinien obejmować nie tylko zagadnienia: „Skąd?”, „W jaki sposób?”, ale również odpowiedź na pytanie – kiedy? Ustalenie terminów realizacji jest kluczowe, pozwala po prostu „odpalić” plan i zacząć go realizować. Na końcu został już etap korygowania planu, który jest procesem ciągłym trwającym w całym okresie drogi do osiągnięcia celu.

Spójrz jeszcze raz na powyższe punkty. To naprawdę tak działa. Jest proste i przejrzyste. Jedyne co powstrzymuje wiele osób przed realizacją tej drogi, to brak prawdziwego celu i pragnienia jego osiągnięcia. Warto zapamiętać, że wytrwałość jest skutkiem właściwego nastawienia, a nie cechą charakteru samą w sobie.

Więc jeśli chcesz osiągać ponadprzeciętne wyniki, to zadbaj o swoje cele. O wizję swojej przyszłości. Musisz po prostu wiedzieć, do czego w życiu dążysz. A to jest zależne od tego, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze. Jakie wartości stawiasz na pierwszym miejscu.

Dla mnie, na przykład, w życiu bardzo ważny jest spokój ducha. Osiągam go wtedy, kiedy jestem zdrowy, mam właściwe relacje z bliskimi osobami i stabilną sytuację finansową. Czyli zdrowie, rodzina i bezpieczeństwo finansowe są podstawą mojego szczęścia w życiu.

I właśnie w ramach tych trzech wartości stawiam sobie najważniejsze życiowe cele i opracowuję plan działania. Mam też inne sprawy dla mnie ważne, ale te trzy rzeczy stawiam na pierwszym miejscu. A jak to jest u Ciebie? Co dla Ciebie jest najważniejsze? Jak o to dbasz? Jakie cele sobie wyznaczasz i jakie działania podejmujesz?

Więcej na temat celów znajdziesz tutaj:
BU9: CZY NA PEWNO POTRZEBUJESZ W ŻYCIU CELÓW I PLANOWANIA, CZYLI CAŁA PRAWDA O CELACH W NOWOROCZNEJ PIGUŁCE

W osiąganiu celów najważniejsza jest wytrwałość.

Wracając do wytrwałości w biznesie, podam Ci jej przykład z mojego podwórka.

Kiedyś dostałem polecenie do współwłaściciela dużej firmy projektowej. Moim celem było doprowadzenie do tego, aby stał się moim klientem. Pierwszy rok próbowałem się z nim spotkać. Udało się to w czternastym miesiącu, licząc od mojego pierwszego telefonu. Ciągle był zajęty i prosił o telefon później. Po pierwszym spotkaniu umówiliśmy się na drugie, które było ciągle przesuwane. W końcu doprowadziłem do spotkania i klient podpisał umowę. Cały proces zamknąłem w okresie dwóch lat od pierwszego kontaktu. Znam historie, gdzie doradca zdobywał klienta dziesięć lat!

Nawet, pomimo iż najbardziej surowy menadżer nie będzie od ciebie wymagał, byś doprowadzał do sfinalizowania 100% składanych przez siebie ofert sprzedaży, musisz być świadom tego, że każda oferta sprzedaży może, wcześniej czy później, owocować sukcesem. Jeśli nie uda się podpisać kontraktu, nie oznacza to, że sprzedaż została zaprzepaszczona.

Będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy poprzez swoje cele uruchomisz swoją drogę do sukcesu i będziesz wytrwale ją realizować. Czego gorąco Ci życzę, bo szkody by było zmarnowania takiego potencjału, jakim dysponujesz. I pamiętaj na koniec, że bardziej jesteśmy zmęczeni myśleniem o tym, czego nie robimy niż działaniem. A więc do dzieła. Określ swoje cele, stwórz plan i działaj, a o resztę się nie martw, a wszystko się poukłada.

 

Pewny sposób... na zdobycie nowego klienta

 

  • Poznasz najważniejsze metody poszukiwania klientów.
  • Zaczniesz kontrolować i rozwijać swoje dochody.
  • Zapełnisz kalendarz spotkaniami z nowymi klientami.